fbpx

Accessibility Tools

Skip to main content

Antwerpia – dobra SCT to strefa dobrze przygotowana

21 marca 2023

Czym wyróżnia się antwerpska Strefa Czystego Transportu? Wcale nie wielkością czy surowością regulacji, ale tym, jak starannie ją przygotowywano. Poświęcono wiele czasu i wysiłku, by mieszkańcy dowiedzieli się o czekających ich zmianach – na lata przed rozpoczęciem jej funkcjonowania. Antwerpia to dobry przykład tego, jak wprowadzać SCT z szacunkiem dla tych, którzy będą w niej mieszkać.

Do ustanowienia strefy czystego transportu Antwerpia zaczęła się przymierzać już ponad dziesięć lat temu, w 2012 r., gdy rozpoczęto badania przygotowawcze, mierząc poziom najbardziej toksycznego dwutlenku azotu oraz ilość sadzy w powietrzu tego belgijskiego miasta. Badania te nie tylko pozwoliły podjąć rok później decyzję o wprowadzeniu SCT, ale posłużyły później do oceny efektów jej działania.


Najpierw rozmawiać, potem wprowadzać

Jednak to, że w 2013 r. zdecydowano o stworzeniu w Antwerpii SCT nie spowodowało natychmiastowej realizacji tego pomysłu. W 2014 r. oficjalnie poinformowano mieszkańców, a pierwszą fazę SCT wprowadzono dopiero trzy lata później. Dlaczego władze miasta zdecydowały się na, wydawałoby się, tak powolny proces? Powody były następujące:

  • chęć i potrzeba przygotowania odpowiedniej kampanii edukacyjnej,
  • zapewnienie mieszkańcom czasu na przygotowanie się do nadchodzących zmian,
  • uruchomienie systemów monitoringu oraz baz danych służących do bieżącej obsługi i kontroli Strefy.

Celem kampanii edukacyjnej było uświadomienie mieszkańcom Antwerpii, jakim zagrożeniem są zanieczyszczenia emitowane przez samochody i jak można z nimi skutecznie walczyć. Jednocześnie nieustanne przypominanie o czekających w następnych latach zmianach zwiększało szanse na to, że nikt o nich nie zapomni i zdąży się do nich przygotować zgodnie z wymaganiami i swoimi możliwościami. Co ciekawe, w późniejszych latach, już po uruchomieniu SCT, zaplanowano kolejne etapy zaostrzania przepisów, również w kilkuletnich interwałach – właśnie po to, aby zachować przestrzeń na zaplanowanie i realizację ewentualnych decyzji życiowych i biznesowych (np. leasingu samochodów, lokalizacji siedziby firmy itd.).

Kampanię prowadzono wszystkimi możliwymi kanałami i narzędziami, aby dotrzeć do jak największej grupy odbiorców – za pomocą plakatów, broszur, filmów, artykułów, a także w bezpośrednich kontaktach z właścicielami garaży i pracownikami stacji kontroli pojazdów. Prowadzono ją wszędzie – w Internecie i w mediach tradycyjnych, i, oczywiście, na terenie miasta – w hotelach, biurach informacji turystycznej, ambasadach itp. Informacja musiała bowiem dotrzeć zarówno do tych, którzy w Antwerpii mieszkali, jak i do tych, którzy w niej prowadzili interesy lub po prostu ją odwiedzali. Komunikację prowadzono w sposób otwarty i oparty na szczerym dialogu, co pozwoliło podnieść poziom aprobaty społecznej dla koncepcji SCT.


SCT w Antwerpii w liczbach

Antwerpska strefa zajmuje jedynie 10 proc. powierzchni miasta – 20 km kw. ścisłego centrum. Mimo to objęła aż 200 tys. z ponad 500 tys. mieszkańców. O jej granicach zdecydowało m.in. to, że komunikacja zbiorowa na tym obszarze jest gęsta i efektywna, co minimalizuje wpływ ograniczeń na komfort poruszania się. Do tego poza strefą znajdują się parkingi P+R dla przybywających spoza miasta, wyposażone w stacje ładowania i miejsca dla rowerów.

Drugim znaczącym wyróżnikiem tej SCT jest to, że kontrola przestrzegania jej regulacji jest całkowita, nie wyrywkowa! Temu właśnie służy zbudowany w fazie przygotowań system monitoringu, oparty na kamerach odczytujących tablice rejestracyjne wszystkich aut wjeżdżających do strefy. Zapisy z kamer po ośmiu dniach „leżakowania” są kierowane do automatycznego systemu, który odnajduje w bazie danych każdy pojazd i sprawdza, czy ma on prawo wjazdu do SCT. Baza zawiera dane pojazdów zarejestrowanych w Holandii i Belgii, osoby przybywające z innych krajów muszą przed wjazdem do antwerpskiej strefy zapisać się do bazy, co jednak jest proste – można to uczynić przez aplikację w telefonie. Wspomniane osiem dni odczekania z kontrolą to czas właśnie dla tych ostatnich – jest przeznaczony na przetworzenie tych zapisów przez system.

Inaczej ma się sprawa z pojazdami niemającymi prawa wjazdu – sprawdzana jest też baza danych o jednorazowych, płatnych przepustkach. Jeśli danego samochodu w niej nie ma, mandat jest nieuchronny.


Strefa i kara

Nieuprawniony wjazd do SCT w Antwerpii to 150 euro mniej w portfelu. Ale tylko za pierwszym razem, bo recydywa w ciągu 12 miesięcy to już 250 euro, a trzeci i każdy następny bezprawny wjazd to 350 euro! Dla pewności każdy mandat jest sprawdzany przez pracownika urzędu, który weryfikuje wyniki z bazy danych.

A kto może wjechać do antwerpskiej SCT? Obecnie, od stycznia 2020 r., bez żadnych obostrzeń wpuszczane są do niej samochody elektryczne, wodorowe i hybrydy plug-in o emisji CO2 do 50 g/km, a także pojazdy wojskowe, służb ratunkowych, jak też pojazdy spalinowe benzynowe lub LPG spełniające normy Euro 2 do 6 oraz diesle spełniające normy Euro 5 do 6d. Po wykupieniu pozwolenia czasowego (od tygodnia po miesiąc, cztery miesiące i rok), do SCT mogą również wjechać diesle z normą Euro 4. Inne samochody muszą wykupić stosunkowo drogą przepustkę jednodniową, kosztującą 35 euro, przy czym można ją wykupić tylko osiem razy w roku.

Dzień 1 lutego 2025 r. będzie w Antwerpii dniem „podniesienia poprzeczki” – do jej SCT nie wjadą auta benzynowe i LPG z normą Euro 2 oraz diesle Euro 5. Z kolei od 1 września 2027 r. zakaz wjazdu obejmie benzynową normę Euro 3, a z diesli do Strefy wjedzie tylko Euro 6d.

(fot. Thomas Konings na Unsplash i Aron Marinelli na Unsplash)